Pierogi orkiszowe z ciecierzycą

Składniki:
na farsz:
( farsz jest bardzo podobny do masy na pasztet także polecam robić te dwa dania razem:) - w sumie to pomysł na te pierogi wyszedł przez "przypadek":)
2 szklanki ciecierzycy (suchej wcześniej namoczonej ( 1 godzina) w wodzie przegotowanej)
1/2 czerwonej cebuli
3 ząbki czosnku
3 marchewki
3-4 łyżki oleju kokosowego
garść prażonego ziarna słonecznika
przyprawy:
sól kłodawska,sól czosnkowa, gałka muszkatołowa, majeranek, cząber ogrodowy, pieprz biały, pieprz Kubeba,curry,galgant


How to do:
Ciecierzycę gotuję w przegotowanej wcześniej wodzie, do momentu aż będzie miękka.
Na rozgrzany olej dodaję poszatkowaną cebulę i startą na tarce marchew, ogrzewam warzywa około 5 minut po czym dodaje poszatkowany czosnek i przyprawy, ogrzewam kolejne 5 minut, następnie dodaje ugotowaną ciecierzycę. 
Wszystkie warzywa blenderuję do uzyskania w miarę jednolitej masy, dodaje słonecznik i dalej blenderuję jeszcze przez chwilę. Farsz odkładam do ostudzenia.

Składniki:
na ciasto:
500 g mąki orkiszowej ( typ 650) + szklanka mąki do rozwałkowania i sklejania ciasta
1 jajko
1 łyżeczka soli
woda letnia przegotowana
How to do: (by Babcia Jasia:)
Mąkę mieszam z solą.
Z wysypanej mąki na stolnicy robię górkę a w środku niej dołek. Do dołka wbijam jajko ( radzę jajko wcześniej wbić do miski na wypadek zepsutego jajka, szkoda by było wyrzucać mąki:) i zagniatam. Robię ponownie dołek i powoli dolewam wody zagniatając do moment aż ciasto przestanie się kleić do rąk, podsypując od czasu do czasu mąką aby nie kleiło się do stolnicy. Ciasto dzielę na trzy części, (jedną rozwałkowuję a pozostałe dwie przykrywam ściereczką lnianą aby nie wyschło),wykrawam szklanką kółka, małą łyżeczką nakładam farsz i bardzo dokładnie sklejam oprószonymi wcześniej rękoma w mące.
Ulepione już pierogi również przykrywam ściereczką lnianą. 
Gotowe już pierogi gotuję w lekko osolonej wodzie.W chwili kiedy pierogi wypływają wyjmuję je na talerz i układam obok siebie aby się nie posklejały:) 
Pierogi są dość pracochłonną potrawą aczkolwiek smakowitą i wartą tej pieczołowitości i miłości w trakcie przygotowania:)
Bardzo dziękuje mojej Babci Jasi z pomoc,czas i miłość która włożyła w tą potrawę:)
Smacznego:)

Komentarze

Popularne posty